

Dzisiaj z chatki dobiegł mnie głośny krzyk. Otworzyłam drzwi i po chwili poznałam głos.
- Na pewno musiał to być Manny - powiedziałam po cichu.
Nasłuchiwałam się jeszcze przez chwilę. Głos kierował się w stronę Dżungli. Wyszłam, więc z mojego domku i ruszyłam na pomoc. Gdy już tam dotarłam okazało się, że nikt nie potrzebował ratunku. Nasz budowlany czekał na wszystkie pandy, aż przyjdą do niego. Miał bardzo dobre informacje. Otóż okazało się, że Manny buduje igloo w Dżungli!! Bardzo się zdziwiłam bo nigdzie nie było śniegu. Powiedział mi, że Basen został częściowo zarznięty i poprosił, żebym przyniosła mu jedną bryłę lodu. No to z podskokiem pobiegłam. Kiedy zaczęłam unosić kawał zamarzniętej wody, było mi bardzo ciężko i zimno w moje łapki. Postanowiłam, że łatwym sposobem będzie teleportowanie się do Dżungli. Wreszcie dotarłam. Manny tak się ucieszy, że aż dał mi całusa na drogę!!
- Na pewno musiał to być Manny - powiedziałam po cichu.
Nasłuchiwałam się jeszcze przez chwilę. Głos kierował się w stronę Dżungli. Wyszłam, więc z mojego domku i ruszyłam na pomoc. Gdy już tam dotarłam okazało się, że nikt nie potrzebował ratunku. Nasz budowlany czekał na wszystkie pandy, aż przyjdą do niego. Miał bardzo dobre informacje. Otóż okazało się, że Manny buduje igloo w Dżungli!! Bardzo się zdziwiłam bo nigdzie nie było śniegu. Powiedział mi, że Basen został częściowo zarznięty i poprosił, żebym przyniosła mu jedną bryłę lodu. No to z podskokiem pobiegłam. Kiedy zaczęłam unosić kawał zamarzniętej wody, było mi bardzo ciężko i zimno w moje łapki. Postanowiłam, że łatwym sposobem będzie teleportowanie się do Dżungli. Wreszcie dotarłam. Manny tak się ucieszy, że aż dał mi całusa na drogę!!
0 komentarze:
Prześlij komentarz
Twój komentarz zostanie opublikowany po zaakceptowaniu go przez administratora bloga! :))